Restauracja Bis - Wolow

Pokój rozgrzał się po tygodniu pobytu. Szału nie ma, dramatu też nie. Restauracja nie wiem bo zamknięta była.

Hmm... nie jestem pewien, czy to jest hostel. Zamknięte drzwi, brak jakiejkolwiek tabliczki informacyjnej gdzie jest wejście. Trzeba stać i czekać. Trzeba dzwonić pod podany numer i czekać (jeśli automatycznie się nie odbiera). Warto spróbować... Brak recepcji, pościel niezmieniona... ale po zgłoszeniu pani, która nas wpuściła do pokoju, przyszła jakaś osoba i pościeliła nasze łóżko. Pokoje: 2 Obsługa: 1 Lokalizacja: 3

Świetne miejsce, ciche i spokojne, pokoje w doskonałym stanie, właścicielka i personel bardzo miły.

Jakość w stosunku do ceny jest nie do zaakceptowania. Pokoje przesiąknięte są zapachem papierosów. Piecyk gazowy w łazience wyglądał tak, jakby miał zaraz wybuchnąć lub wydzielić tlenek węgla. Wizualnie pokój przypominał norę. Nie polecam tego miejsca.

Pokoje nie były czyste. Na tarasie jeden wielki burdel. Cena 100 zł za pokój. Mimo, że w końcowej rozmowie ustaliliśmy, że bierzemy jeden pokój, a czekały na nas dwa pokoje, jeden trzyosobowy z jednym niepościelonym łóżkiem i drugi jednoosobowy, za który Pani skasowała 80 zł. . Spytałam czy mogę przenieść tę pościel z jedynki do trzyosobowego... otóż nie nie mogłam. Tym samym zamiast 100 zł, zapłaciliśmy 180 : P.s. Zimno było (pobyt w połowie maja , a pod moją poszewką był tylko kocyk, a nie kołdra.