Zaglebie Smaku Holiday Inn Dabrowa Gornicza

Jedzenie bardzo dobre, ładnie podane. Niestety dość długi czas oczekiwania i spore zamieszanie przy zamówieniu. Potrawy okazywały się być niedostępne, a następnie w magiczny sposób pojawiały się jednak w ofercie. Minus za brak przygotowanego stolika pomimo wcześniej rezerwacji. Service: Dine in Meal type: Lunch Price per person: zł 120–140

Schludnie i estetycznie wyglądająca restauracja, jednakże bez żadnego motywu tematycznego, która na tle innych jakoś wcale specjalnie się nie wyróżnia. Obsługo miła, nie nachalna. Jedzenie też nie ma sobie nic do zarzucenia. Ogólnie polecam i zachęcam do odwiedzin tego miejsca.

Na początku działalności bywałam z mężem często, Jedzenie było lepsze ,teraz bardzo wszystko się zmieniło , sałatki żenada brak w nich nawet zwyklej sałaty lodwej czy to już nie skąpstwo? Desry też nie zbyt smacze za to ceny odstraszają a szkoda bo miejcie naprawdę fajne.

Z przykrością muszę stwierdzić, że nic nie było tak jak bym tego oczekiwał. Ale zacznę od pozytywów. Ładny wystrój i dość wygodne krzesła. I na tym koniec. A mogłem się o tym przekonać spędzając w tym miejscu ponad 2 godziny. I czas oczekiwania mógłby nie dziwić jeśli zamówiłbym 5-daniowy posiłek, ale tak nie było. Obsługa dała mi i kolegom dość dużo czasu na dokonanie wyboru i miłą rozmowę. Ale z upływem czasu coraz trudniej było żartować i gawędzić. Głód brał gorę. Przystawka dotarła do nas po ponad 1 godzinie. W tym samym czasie inni goście zdążyli zjeść swoje zamówione danie główne i wyjść. My nie mieliśmy tyle szczęścia. W tym czasie nie podano nam żadnego amuse-bouche, chociaż obsługa restauracja tej klasy (podkreślam, że ocena klasy płynie jedynie z cen) powinna wiedzieć, że w takiej sytuacji byłoby to wskazane. Nikt się nami przez ten czas nie interesował. O kartę win sami musieliśmy się upomnieć. Ale najwyraźniej jest to standard traktowania klienta. Jakimś cudem udało nam się zamówić wybrane z karty wino i po ponad 30 minutach od przystawki dostaliśmy zamówione danie główne. Niestety również tutaj restauracja nas rozczarowała. Każdy z zamówionych steków był przynajmniej o jeden stopień wysmażenia za późno zdjęty z ognia . Na reklamacje jednak byliśmy zbyt głodni i już chyba zmęczeni ciągłym czekaniem. Minęła druga godzina odkąd usiedliśmy do stołu. Zjedliśmy. Jednak pozostał lekki niedosyt i może chęć dania szansy pokazania się obsłudze i kuchni z nieco lepszej strony. Kiedy to już po jakimś czasie obsługa postanowiła zabrać nasze puste talerze postanowiliśmy skorzystać z okazji i zamówić deser. W końcu nie wiadomo było kiedy następnym razem ktoś zechce nas obsłużyć. Miłym zaskoczeniem było stwierdzenie, że ze względu na tak długi czas oczekiwania deser będzie na koszt restauracji. Próba rehabilitacji jakże słuszna, ale jakże nieudolna. Nie dano nam szansy na zamówienie deseru zgodnie z upodobaniami. Zamiast tego zostało nam podane ładne coś na bazie biszkopta, jako przeprosiny od szefa kuchni. Niestety nie nosiło to najmniejszych znamion deseru. Na pewno nie takiego, jaki bym sobie wyobrażał. Kolejne rozczarowanie. Niestety podane na koniec shoty nie byłby w stanie zmazać tak nieprzyjemnego wrażenia, które kumulowało się w sumie przez 2,5 godziny. W którym to czasie nie było czuć najmniejszego zainteresowania obsługi. Faktem jest, że obłożenie restauracji dzisiejszego wieczoru było bardzo wysokie (z czego połowa to goście bufetowi, nie a 'la carte). Nie tłumaczy to jednak w żaden sposób ani kierownictwa ani obsługi. Ci pierwsi chyba wiedzą jakie jest obłożenie sali. Widząc ilość rezerwacji i mając świadomość odbywających się po drugiej stronie ulicy targów powinni zapewnić odpowiednią ilość pracowników na sali i kuchni. Jeśli zaś z góry wiadomo, że czas oczekiwania będzie dłuższy obsługa powinna o tym informować. Ale przede wszystkim powinna wykazywać zdecydowanie więcej zaangażowania, którego nie dało się ani zauważyć ani odczuć. Przed moją negatywną opinią restauracje mogła uratować kuchnia, ta jednak przekreśliła wszystko podając niewyraźne potrawy w tym steki w formie podeszwy. Jestem przekonany, że tak prowadzona restauracja poza hotelem nie miałaby najmniejszych szans na przetrwanie. Ta jednak zostanie utrzymana przez gości hotelowych. Może taki jest też pomysł na jej prowadzenie. Więc jeśli nie musisz, zjedz gdzieś indziej.

Restauracja zupełnie bez pomysłu. Burger za 50 zł bez odlotu. Wystrój OK ale jedzenie rozczarowujące. Może z czasem się wyrobią. Byłam raz i na razie poprzestanę.